Poświęcą pojazdy
Jeździcie ostrożnie, przestrzegacie przepisów, ale i tak statystyki wypadków Was przerażają? - Jedyne, co jeszcze możemy zrobić, by zadbać o własne bezpieczeństwo w samochodzie, to pozwolić je poświęcić. Taką możliwość będą mieli kierowcy w niedzielę, 14 lipca po mszy świętej w kościele św. Marii Magdaleny w Stonawie, która to rozpoczyna się o 10.00. Możliwość taka będzie też w kościele św. Barbary w Łąkach (Karwina) o 8.30 - zaprasza ksiądz Roland Manowski-Słomka
- Pokropię wodą święconą i pobłogosławię nie tylko samochody, ale też motocykle, rowery, ciągniki rolnicze, wszystkie pojazdy, które poruszają się po drodze. Mogą przyjść i niewierzący, nikt bowiem nie wie, co się na drodze może wydarzyć i dlatego warto wezwać pomoc z nieba. Święcenie jest modlitwą Kościoła, pewnego rodzaju życzeniem, by kierowca jechał prawidłowo, by okiełznał moc pod maską i nikomu swoją jazdą nie zaszkodził - mówi z uśmiechem ksiądz Roland Manowski-Słomka, który dla każdego kierowcy przygotował już poświęcony obrazek. Możliwość święcenia mogą też wykorzystać rodzice z wózkami.
Według wójta Stonawy, Andrzeja Febra o przywróceniu tradycji święcenia pojazdów zdecydowali przed trzema laty parafianie wraz z proboszczem podczas świętowania 100-lecia wyświęcenia neogotyckiego kościoła: - Zasugerowano, że możemy wrócić do tej szlachetnej tradycji która przyciągała do nas parafian z okolicznych miast - powiedział wójt.
To obecnie wyjątkowa w tej części czeskiego Śląska uroczystość: - Święcenie pojazdów praktykują proboszczowie dopiero w Opawie. Dlatego na uroczystość zmierzają do nas ludzie z odległych nieraz parafii. Miejscowi też chodzą, nawet ci, których nie widziałem w kościele przez cały rok - dodaje z uśmiechem ksiądz.
Liturgiczne wspomnienie św. Krzysztofa odbywa się 25 lipca. Warto pamiętać, że Św. Krzysztof jest patronem nie tylko kierowców, ale i marynarzy, policjantów czy mostów. Chrześcijanie proszą go o wstawiennictwo w ważnych momentach życia. Według legendy, św. Krzysztof żył nad rzekę i przyniósł pielgrzymów na drugą stronę.
(red.)
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.