Potrącenie na Mickiewicza

SmiechnaSali: http://kontakt24.ox.pl/kontakt24,3498,artykul,niedbalstwo,-czy-zaniechanie-.html<br /><br />To było na tym przejściu?, czy na tych pozostałych na Mickiewicza, na których jakaś mądra głowa od oznakowania postanowiła nie malować nawet pasów na jezdni!!!

ciamajda: Pisze że w okolicach OSP, więc to dużo dalej.

daniells: To w końcu jak? Mieszkanka Skoczowa czy Pogórza?

yerbasmakuje: Gdzie jest Przepierón?!? Trzeba szybko nawijać o kibolach drogowych, a tu brak persony!

iskra99: To jak to jest ? Mieszkanka Skoczowa czy Pogórza? \&quot; Ranna mieszkanka Pogórza została przewiewnio na do szpitala.\&quot; Jak już to przewieziona * poprawcie błędy ;)

erik: Młoda i nie umie ocenić odległości do szybkości pojazdu .Może z telefonem przy uchu i nie patrzyła.Przypominam , że auto w miejscu nie stanie.

Przepierón: @yerbasmakuje, trudno mówić o 41 latku jako o kibolu drogowym, powinien już być mądrzejszy chociaż nigdy nie wiadomo bo czym skorupka za młodu nasiąknie to na starość trąci.<br />Druga strona medalu jest taka, że pieszy ma pierwszeństwo na pasach (sami o tym pisaliście) a więc trzeba wtargnąć na pasy żeby mieć pierwszeństwo bo inaczej żaden cham pieszego nie przepuści.

SmiechnaSali: Żeby kogoś przepuścić trzeba najpierw mieć świadomość, że do przejścia się zbliżamy. Mickiewicza jest pod tym względem szczególna. To albo jakiś zabytek i konserwator ma swoje prawa albo ulica \&quot;zielonych\&quot; i to oni tam żądzą. Na pewno nie działa tam fachowość i zdrowy rozsądek ludzi odpowiedzialnych za bezpieczeństwo.

gosiek85: Ok miała pierwszeństwo, ale była ubrana cała na czarno, więc ile raży można prosić pieszych żeby ubierali coś odblaskowego? Po godz. 16 było już ciemno, a warunki były kiepskie padał śnieg z deszczem, więc kobietę na pasach m?gł zobaczyć w ostatniej chwili i nie zdążył zahamować.

Starr22: Nie pierwszy raz dochodzi do wypadku w tym miejscu. Problemem jest i oznaczenie i śliska nawierzchnia w czasie opadów - na mokrej kostce jedzie się jak po lodzie.

AK47: Jak po lodzie jedziesz wolno to jedź też po mokrej kostce wolno.

Volvik: Owszem...umiejętności, technika jazdy, oraz kultura niektórych kierowców ma wiele do życzenia, ale fakt że piesi niejednokrotnie przez własną głupotę, albo brak zdrowego rozsądku sami ładują się pod samochód jest bezsporny. Ponad to nie tylko kierowcy, ale i piesi też potrafią być chamscy i wyjątkowo bezczelni, a jak ulegnie taki wypadkowi to paradoksalnie uważany jest za wielce pokrzywdzonego. <br />Moim zdaniem to jeżeli ktoś ma w głowie dobrze poukładane to zawsze i w każdej sytuacji będzie zachowywał kulturę i zdroworozsądkową rozwagę, zarówno jako pieszy, tak i jako kierowca. Tym samym to jeżeli ktoś z natury jest głupkiem i chamem, to już zawsze nim będzie... Szkoda tylko że przez takich przeważnie cierpią ci niewinni, którzy nie umieją być chamscy...

janomo: Nie wiem jak było w tym przypadku, ale wina często jest po obu stronach. Śpieszący się pieszy ubrany na czarno, wieczorem i śpieszący się kierowca z zaparowanymi szybami. No i o nieszczęście nietrudno. Swoją drogą to pracuję w pobliżu i już kilka razy musiałem uciekać - dosłownie - z przejścia na ul. Mickiewicza róg Cieszyńskiej - będąc już za połową przejścia dla pieszych gdy auto z drugiej strony nie zwalnia. Raz zdarzyło mi się że przyśpieszyło, nie wiem czy umyślnie. Niestety długie oczekiwanie tam gdy jest \&quot;sznur pojazdów\&quot; to jest wręcz legendarne. Czasem trzeba przepuścić kilkanaście samochodów zanim któryś zatrzyma się widząc pieszego czekającego przed przejściem.<br />Nie chcę kogoś oczerniać specjalnie bo jestem często i pieszym i kierowcą, ale brak kultury, myślenia i pośpiech są główną przyczyną takich nieszczęść.

Herr Flick: Kierowcy nie bronię ale rzeczywiście na Mickiewicza po zmroku nic nie widać. Te przejścia są jakieś dziwne.<br />A jeśli chodzi o poszkodowaną... Darujcie sobie. Co z tego że była ubrana na czarno? A może lubi, może w seledynowym jest jej nie do twarzy? Dojdzie do tego, że jakiś mądrala zadecyduje że każdy wychodząc z domu będzie musiał założyć kamizelkę odblaskową, kask i ochraniacze. Niemniej- trzeba być ostrożnym- i jako kierowca i jako pieszy. <br />Szybkiego powrotu do zdrowia życzę.

erik: Nie ma nieomylnych kierowców,więc pieszy powinien być zdany na siebie,jeśli mu życie miłe jest.Pieszy powinien patrzeć czy kierowca zwalnia ,czy wyh<br />amuje,ale lepiej poczekać aż się zatrzyma a potem przechodzić.O zmroku jest obowiązek noszenia odblasków w miejscach o słabej widoczności.Często widzę młodych ,którzy w chodzą na przejście jak barany z telefonem przy uchu,nie zwracając uwagi na pojazdy.

Herr Flick: Erik, obowiązek noszenia odblasków jest tylko poza terenem zabudowanym:)

: Gdzie jak gdzie, ale w tym miejscu widoczność jest dobra zarówno za dnia jak i o zmierzchu. Bardzo często korzystam z tego przejścia i bardzo często bardzo długo cierpliwie czekam, aż ktoś się zatrzyma, aby umożliwić mi przejście co i tak niejednokrotnie kończy się małym \&quot;nieporozumieniem\&quot; z jadącym kierowcą na drugim pasie... Pośpiech, pośpiech i jeszcze raz pośpiech. Do przytoczonych wyżej, również tych nieobowiązujących przepisów (odblaski w terenie zabudowanym) przytoczyłbym jeszcze jeden: kierowca zbliżając się do przejścia ma zachować szczególną ostrożność... czy kogoś widzi z daleka, czy nie. A na Mickiewicza ze względu na tą cholerną \&quot;zabytkową\&quot; kostkę oraz spory ruch pieszych szczególnie wypadałoby wzmóc czujność...

mitsutech: A ja jestem podobnego zdania jak erik. Umiesz liczyć(?), to licz na siebie.<br />Niech każdy najpierw pomyśli o tym co sam może zrobić aby uniknąć wypadku, a dopiero potem szuka winy u drugiego. Życie i zdrowie mamy tylko jedno, wiec przede wszystkim sami musimy o niego umieć zadbać. Musimy uświadomić sobie to że żaden przepis, ani nikt inny nie zagwarantuje nam bezpieczeństwa, kiedy my sami będziemy postępować bezmyślnie i lekkodusznie. Najpierw sami musimy zadbać o własne bezpieczeństwo , a dopiero potem spolegać na innych i to też z olbrzymią dozą ograniczonego zaufania.